"Fantastyczna Czwórka"
przemknęła już przez kina i większość fanów uznała, że dla wszystkich
zainteresowanych lepiej byłoby, gdyby o bohaterach zapomniano na ładnych
parę lat. Simon Kinberg,
współscenarzysta tego widowiska, nie podziela tej opinii. Jego zdaniem
kontynuacja powstanie. Ba, w wywiadzie udzielonym MTV News przyznał
nawet, że już myśli nad fabułą. Według Kinberga obsada, jaką udało się zgromadzić przy pierwszym filmie, ma w sobie wielki potencjał. Jego zdaniem "Fantastyczna Czwórka 2"
może i powinna być wspaniałych widowiskiem. Teraz jego zadaniem, we
współpracy z przedstawicielami 20th Century Fox, jest znaleźć odpowiedź
na pytanie: co zadowoli fanów. Kinberg twierdzi, że opinie widzów są dla niego ważne. Najwyraźniej jednak nie na tyle, by z projektu całkowicie zrezygnować. Scenarzysta odniósł się również, poniekąd, do problemu konfliktu z reżyserem. Kinberg
stwierdził, że jakość pracy na planie nie przekłada się na odbiór filmu
przez widzów. Sam pamięta wiele bardzo harmonijnych projektów, które
okazały się niewypałami oraz takie, gdzie praca na planie była
koszmarem, a mimo to końcowy efekt okazał się wielkim sukcesem. Czy
ma rację wierząc, że bez zmian aktorskich można wskrzesić Fantastyczną
Czwórkę? Na to pytanie poznamy odpowiedź, kiedy studio oficjalnie
wypowie się na temat tego, czy i kiedy drugi film trafi do kin. Studio
planowało premierę dwójki na czerwiec 2017 roku.
Moim zdaniem: Film z góry skazany jest na klęskę. Nie jestem zwolenniczką filmów, które po raz kolejny opowiadają tą samą historię. Jak dla mnie starsza wersja tego filmu była wystarczająco dobra i nie potrzebowała "odświeżenia". Mogliby darować kolejną część z tymi aktorami. Komiksowy świat zawiera wiele postaci, o których sie nawet nie mówi i z chęcią bym takie widowisko obejrzała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz